Skończyłam kolejny sweter dla córki. Robiony od góry, bezszwowo. Zwykły jersej, jedynie na dole mała wstawka ażuru. Rękaw 3/4. Robiony z włóczki Alize Kashmira. Zużycie 400g.
Klementyna wyszła dziś na balkon, ale tak mocno świeciło słońce, że nie dało się zrobić zdjęć.
Słońce nie tylko dzisiaj świeciło, ale również grzało. Prawdziwa u nas na Śląsku wiosna. Temperatura ponad 10 stopni, lekki wietrzyk. Cudownie. Pranie dzisiaj suszyło się na dworze. Zobaczcie.
Na koniec pokażę mufinki, które upiekła moja córka.
Pychotka. I jak tu mieć zgrabną figurę?
Na tym kończę i idę oglądać skoki. Oczywiście z robótką w ręku.
Pozdrawiam.
Rewelacyjny sweterek :-) Śliczny kolor. Świetnie wygląda z czerwonymi dodatkami :-)
OdpowiedzUsuńU mnie również wczoraj świeciło słońce i wszystko na to wskazuje, że dzisiaj też będzie pięknie.
Babeczki wyglądają smakowicie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładny sweterek :) Lubię takie proste wzory, ażurek dodaje mu uroku.
OdpowiedzUsuńSweterek bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBabeczką już się poczęstowałam, lecę dalej.
Pozdrawiam Cieplutko Dorota
Śliczny sweterek!!! A muffinki pysznie się prezentują:))) U mnie też wiosna, jednak tych zimowych widoczków mi trochę brak:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bluzeczka ,czy mila ta wełenka w dotyku ?
OdpowiedzUsuńPogoda śliczna tam u Ciebie .
A córcia gospocha prawdziwa ;-)
Pozdrawiam
Piękna bluzeczka, prezentuje się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuń