środa, 27 września 2017

Sukienka lub długa tunika.

Jeszcze wiosną zrobiłam na drutach tunikę, która może być sukienką.Piękny piaskowy kolor.
Druty nr 5, zużycie ok. 450g. Rozmiar 42. Niestety nie pamiętam dokładnie nazwy włóczki, wiem tylko, że była to włóczka dla dzieci.














Pozdrawiam Joanna :)))

poniedziałek, 25 września 2017

30 lat minęło...

jak jeden dzień. Nawet nie wiem kiedy. Jak patrzę na nasze trzy córki, to rozpiera mnie duma i wiem, że nie zmarnowaliśmy tych lat.
Wczoraj w gronie rodziny i krewnych świętowaliśmy naszą rocznicę.
To kwiaty od męża :)

 M. in. takie humorystyczne prezenty dostaliśmy. Pięknie wykonane.





Dodatkowo z tej okazji w naszej kuchni pojawił się taki oto zielnik.






Jako, że blog jest swego rodzaju pamiętnikiem pozwoliłam sobie zamieścić ten post ku pamięci. :)))

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :)))
Joanna

poniedziałek, 18 września 2017

Andaluzyjski top.

Andaluzyjski, bo robiony na wakacjach w Hiszpanii. Niestety ani razu nie był jeszcze założony.
Lato w tym roku było jakie było. Pogoda nie sprzyjała ubieraniu się w takie rzeczy, więc leży sobie w szafie.







Wykonany z bawełny.

Żeby już całkiem zakończyć temat Andaluzji jeszcze dwa zdjęcia wystaw sklepowych.

Skromna sukienka robiona na szydełku


i strojne suknie z falbanami.


Pozdrawiam Was i do następnego wpisu :)))

niedziela, 17 września 2017

Granada, Alhambra

Dziś już ostatni post o Andaluzji, ale chyba najważniejszy.
Zabytek, który chcę Wam pokazać to perła Andaluzji, a może całej Hiszpanii.
Alhambra, twierdza Maurów, którzy przez 8 wieków panowali na Półwyspie Iberyjskim.
Za dużo pisać nie będę, zapraszam do obejrzenia zdjęć.




















Tyle pięknych zdjęć mam z Alhambry, że nie wiem które dodać, a one i tak nie oddają uroku i klimatu budowli. Jest to zabytek na skalę światową.
Jeszcze kilka zdjęć z Albaizin, dzielnicy arabskiej w Granadzie.






Na tym kończę i pozdrawiam Was niedzielnie :)))

piątek, 1 września 2017

Landrynkowa tunika.

Dzisiaj mały przerywnik. Wkrótce napiszę jeszcze o Andaluzji, a konkretnie o Granadzie i Alhambrze. Dzis jednak chcę Wam pokazać ostatnio ukończone dzieło, a mianowicie moją landrynkę.







Robiłam z bawełny Milk kupionej u Chińczyków. Jest super mięciutka i nie traci formy. Już któryś raz z niej robię i jestem bardzo zadowolona. Druty nr 5 bo robię bardzo ściśle. Wyszło ok 350 gr.
Rozmiar 44. Moja Klementyna nosi 40. więc tunika na nią jest trochę za duża.

Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona, robiło mi się bardzo dobrze zwłaszcza w takich plenerach.






To piękny ogród z ośrodka agroturystycznego Szczęśliwa siódemka w Karkonoszach, gdzie miałam przyjemność spędzić kilka ostatnich dni wakacji.
Jeszcze kilka zdjęć z tego ośrodka, gdzie panują prawdziwie swojskie klimaty. Polecam :)

Przez ogród płynie strumyk.


 Psy tak samo jak właściciele życzliwe i przyjazne dla gości.
Tak śpią mama i synek, któremu wydaje się, że ciągle jest malutki :)


Tutaj stary Piwosz kompletnie głuchy, co nie przeszkadzało mu czekać, może spadnie coś dobrego ze stołu gości ;-)


Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego razu :)))