sobota, 30 kwietnia 2016

Koncert i nowe poduszki.

Najpierw muszę się pochwalić, że 2. czerwca jadę do Wrocławia na koncert Julio Iglesiasa :) Ten piosenkarz zachwycił mnie swoim głosem gdy miałam 12 lat. "Miłości" do niego pozostałam przez cały czas wierna, a teraz po 36 latach spełnia się moje wielkie marzenie zobaczenia go i posłuchania na żywo :))) Musiałam się Wam pochwalić :)

Wczoraj uszyłam sobie nowe poszewki na poduszki.


 W tle widać nowe firanki w kuchni, ale o tym następnym razem.



Trochę moich kwiatków.


 Ten storczyk stoi oczywiście w pokoju. Zdjęcie robione z tarasu, nawet widać moje odbicie.



Na koniec mój kochany Sabcio. Chciałabym kupić dla niego suczkę i w przyszłości założyć hodowlę tych cudownych piesków.


Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)))

niedziela, 24 kwietnia 2016

Abażur

Moja stara lampa w sypialni była w kształcie dużego kwiatka. Niestety plastikowe płatki były trudne do umycia. Dlatego jeszcze przed świętami zrobiłam na szydełku ażurowy abażur, który można prać. Wykorzystałam stelaż starego. Oto co powstało:







Daje śliczne rozproszone światło, a na suficie i ścianach tworzą się piękne świetlne wzory :)

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru:)))
Joanna

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Wracam czernią

Po śmierci Taty powoli wracam do codzienności. Powinnam zacząć ogarniać zaległe sprawy i prace. W ostatnim okresie choroby Ojca, nic poza Nim się nie liczyło, a teraz trudno mi zmienić tok myślenia. Taty nie ma, a ja zamiast zabrać się za zaległe obowiązki snuję się po domu i nie wiem za co się zabrać.
Ostatnio zrobiłam tylko małą chustkę z bawełny, niestety kolor zupełnie nie wiosenny.





Weny do pisania też nie mam, więc dzisiaj tak krótko.
Pozdrawiam Joanna.