wtorek, 31 marca 2015

Kardigan

Wreszcie skończyłam kardigan robiony dla siebie. Włóczka Superwash Alize. Kolorowe pasy robione włóczką skarpetkową. Kolor bordowy. Najbardziej zbliżony na pierwszym zdjęciu.




Tutaj jeszcze bez guzików, ale już są .



Mogłam robić na cieńszych drutach, bo sweter trochę się wyciągnął. Jednak robię dość ściśle, więc wzięłam grubsze druty. Kardigan cieplutki, ale nie jest gruby. W sam raz na wiosenne jeszcze chłody. Zużyłam 400g i 50 g skarpetkowej. Robiłam od góry na okrągło na drutach nr 4.

Już zaczęłam kolejny sweterek.

Pozdrawiam i życzę miłej nocy:)))

piątek, 27 marca 2015

Stadko

W ostatnich dniach zawitało do mnie stadko królików. Każdy inny, jak fantazja podpowiadała.







Większość ubranek jest szytych tylko parę robionych na szydełku


m. in. ten berecik. Na szydełku zrobiłam też sobie taką wiosenną girlandę.


Pozdrawiam Joanna

środa, 25 marca 2015

Wianek

Jakiś czas temu zrobiłam taki wianek


Zdjęcia trochę dziwne, bo wianek wisi już w oknie wystawowym w moim sklepie przy piekarni.


Wianek jest dwustronny, żeby się ładnie prezentował z zewnątrz i od środka .
Słomianą obręcz owinęłam białym, cienkim materiałem. Następnie całość pomalowałam farbą olejną.
Do suchego już wianka, klejem na gorąco przykleiłam sztuczne stokrotki.

Jeszcze kilka zdjęć odnowionego sklepu przy naszej piekarni.



Muszę się pochwalić, bo kosztowało nas to bardzo dużo pracy własnych rąk. :)
Dziewiarsko też się dzieje.

Na razie to wszystko. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego wieczoru:)))

poniedziałek, 23 marca 2015

Królik

Wreszcie udało mi się uszyć Tildę. Jako, że Wielkanoc za pasem postanowiłam spróbować  uszyć królika.




Może nie jest idealny, ale jest to moja pierwsza Tilda, więc jestem bardzo zadowolona.
Całą niedzielę spędziłam nad króliczkiem i świetnie się przy tym bawiłam. Jak tylko czas pozwoli powstaną kolejne.
Na dziś to tyle. Zmykam do kolejnych robótek.
Pozdrawiam Joanna

piątek, 20 marca 2015

Wspomnienia:)))



Dzisiaj zebrało mi się na wspominki. Przeglądając stare zdjęcia, z czasów kiedy moje starsze córki były małe, przypomniały mi się dzianinki, które wtedy dla nich robiłam.
Nie wiem, czy dobrze widać, niestety innych zdjęć nie mam.




Nie pamiętam już z czego wtedy robiłam i skąd miałam wzory. Pewnie były wymyślone przeze mnie, bo najczęściej robiłam z głowy.
Zdjęcia robione były ok. 19 lat temu.

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

wtorek, 10 marca 2015

Piórnik

Na szybko był mi potrzebny piórnik. Jako, że lubię zrobić coś po swojemu, nie kupuję niczego czego kupić nie muszę. Drewniane pudełko, które miałam gdzieś w domu ozdobiłam techniką decupage. Niestety nie miałam w domu bezbarwnego lakieru z połyskiem, więc wykorzystałam to co miałam, a mianowicie półmat. Nie jest to może jakieś arcydzieło, ale dla mnie wystarczy. Byle piórniczek mi dobrze służył.




Jak będę miała lakier z połyskiem, to pomaluję piórnik jeszcze raz. Na razie musi to wystarczyć.

Na koniec wrzucam zdjęcie Luby, królicy zaadoptowanej przez moją córkę.


Tym oto miłym pyszczkiem żegnam się dziś z Wami i pozdrawiam.
Joanna

poniedziałek, 9 marca 2015

Serwetka

Serwetki nie są moją mocną stroną, ale dla siebie zawsze mogę coś stworzyć.






Dzisiaj tak krótko. Więcej zdjęć niż pisania.
Pozdrawiam Joanna

czwartek, 5 marca 2015

Majsterkuję

Wiosnę czuć już w powietrzu, a jak wiosna idzie to ja zabieram się za prace, które mają na celu zmianę wystroju mojego domu w szerokim tego pojęciu.
Na zdjęciach stara półka odnaleziona w czeluściach piwnicy.
Pomalowana  białą farbą Annie Sloan i  przetarta woskiem.
Została wyposażona w nowe haczyki.




Doszłam do wniosku, że " nie święci garnki lepią ", więc ja też mogę nauczyć się posługiwać wkrętarką.
Zaczęłam od przytwierdzenia haczyków.
Półkę zawiesiłam w kuchni. Będzie mi służyła do różnych aranżacji. Na razie musi mi wystarczyć taka mała. Kiedyś zdobędę większą.



Może być tak...



... lub tak.

Wracam do szydełka i kolorowych kwiatków z których ma powstać narzuta do pokoju Agaty.
Pozdrawiam Joanna

wtorek, 3 marca 2015

Kwiatowo:)))

Zima nie odpuszcza, a ja tęsknię za wiosną. Postanowiłam  stworzyć ją sobie sama. Dom powoli przybieram w kwiaty i kolory.




Najpierw uszyłam nowe zasłony. Wprowadziłam dość ostry róż. Zaraz zrobiło się weselej. Do tego uszyłam nowe poduszki, już bardziej stonowane.



Teraz bawię się resztkami włóczek. Jeszcze nie wiem do czego wykorzystam te kwiatki.



Cały czas coś się u mnie dzieje, niestety nie mam czasu robić zdjęć, ale myślę, że niedługo to się zmieni.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru:)))