wtorek, 25 listopada 2014

W pastelach...

... jest komplet dla Agatki. Włóczka miękka i cieplutka, turecki akryl. Zużycie 200g na całość, druty nr.5
Ściegi widoczne na zdjęciu, najprostsze z możliwych. Cały urok tkwi w ślicznych pastelowych kolorach.






Dziecko zadowolone, można przejść do następnej robótki. Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia:-)

niedziela, 23 listopada 2014

Quilling

Od kilku dni poza drutowaniem zajmowałam się również quillingiem, a konkretnie przygotowaniem ozdoby świątecznej na konkurs ogłoszony przez telewizję lokalną. Oto co mi wyszło:





Jak na pierwszy raz to jestem bardzo zadowolona z efektu.
Jeszcze zdjęcie gwiazdy, którą wykonała starsza córka Daniela.


Na dzisiaj to wszystko. Wracam do dziergania. Pozdrawiam Joanna

poniedziałek, 17 listopada 2014

Golfik:-)

Skończyłam golfik, który ma być do kompletu z czapeczką z poprzedniego posta.



Kolor bledszy niż na zdjęciach, niestety przy obecnym naświetleniu trudno go uchwycić.
Robótka taka na jeden wieczór, nic specjalnego.
Pozdrawiam i zmykam robić kolejny komplet.
Joanna

sobota, 15 listopada 2014

Czapeczka:-)

Mały Mateuszek, wnuk mojego brata potrzebował nowej czapeczki. Na dworze coraz zimniej, więc trzeba było zrobić coś ciepłego. Mamusia główkę Mateuszka zmierzyła, ciocia pomyślała i z wielką radością coś maluszkowi wydziergała.
Czapka jest na ok. 1,5 roku.


Przygotowałam również wiązanie. Jak będzie potrzebne, to mamusia je przymocuje.


Kolory to granatowy, niebieski gołębi i bladożółty. Na zdjęciach trochę przekłamane.
Do kompletu robię jeszcze golfik, żeby dziecku w szyję ciepło było. Czapeczkę pokazuję bo pojechała już do małego.
Na dzisiaj to wszystko. Wracam do robótek.
Pozdrawiam Joanna.

czwartek, 13 listopada 2014

Chusta...

...wykonana wg mojego pomysłu. Przede wszystkim sposób dodawania oczek.







Dół wykończony moherkiem na szydełku. Chusta mięciutka i ciepła.

Pozdrawiam Joanna

wtorek, 11 listopada 2014

Paprocany

Dzisiejszy cudowny dzień spędziłam wraz z całą rodziną w Tychach nad Jeziorem Paprocańskim.


Pogoda sprzyjała spacerom i miłemu odpoczywaniu na ławeczce.

Obiad zjedliśmy w cudownej "Restauracji pod prosiakiem" znanej z "Kuchennych rewolucji" Magdy Gesler.
Cudowny wystrój restauracji wprawił mnie w zachwyt. Cały lokal urządzony w stylu wiejskich izb, z dbałością o każdy szczegół. Na ławach piętrzą się stosy szydełkowych i nie tylko, poduch. W każdym zakątku wiszą ręcznie robione narzuty. Na starych kuchennych kredensach, po śląsku zwanych byfyjami, stoją słoje z przetworami. Na półkach porcelana, na ścianach wiszą haftowane makatki. Olbrzymia skrzynia, a na niej kolorowe poduszki. Jest nawet kącik dla dzieci z kołyską , drewnianym koniem na biegunach i starym wózkiem dla lalek.
Do tego wyśmienite potrawy nie tylko kuchni śląskiej i przemiła obsługa i dbałość o każdego klienta . Gorąco polecam ten lokal. Jeżeli ktoś mieszka na Śląsku lub będzie przejazdem to koniecznie niech zajrzy do "Restauracji pod prosiakiem".
Wiem, że zdjęcia nie oddają całego uroku i kunsztu wystroju, ale zapraszam do obejrzenia.











Trochę się rozpisałam, ale była to dla mnie prawdziwa uczta zarówno dla moich kubków smakowych jak i dla oczu i duszy rękodzielniczki. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Komin

Skończyłam właśnie komin dla córki wg. zamówienia. Dokładnie taki miał być. Robiony zwykłym francuzem, bez udziwnień.


Zużyłam 150g. tureckiego akrylu zakupionego w Kiku. Jest cudownie mięciutki i ciepły.
Druty nr. 6.


niedziela, 9 listopada 2014

Czapka dwustronna

Zrobiłam ją. Do końca nie jestem z niej zadowolona, bo wykonanie nie jest perfekcyjne, ale jak na pierwszy raz może być.





Następnym razem zrobię z cieńszej włóczki.
Na pocieszenie córka usmażyła pyszne racuszki. Częstujcie się proszę.


Tylko trzeba się spieszyć, bo połowa już zniknęła.
Pozdrawiam Joanna