sobota, 30 sierpnia 2014

Koszmarek skończony

Tym koszmarkiem jest szal o którym już pisałam. Dziergałam go na ślub córki, który już niebawem, bo 6. września. Skończyłam tak akurat. Wyszedł nie najgorzej, chociaż to była najgorsza robota jaką ostatnio robiłam.Wzór nie był trudny i jeszcze nim coś zrobię, ale ta  cienizna. Włóczka to Lace Dropsa.
Wiem, na taki szal musi być cienko i delikatnie.





Nareszcie mogę wrócić do przerwanych  robótek.

Pozdrawiam i życzę miłej soboty.

środa, 27 sierpnia 2014

Kołacz weselny

U nas na Śląsku jest tradycja, że przed weselem syna lub córki piecze się kołacz weselny i ozdobnie zapakowanym dzieli się sąsiadów i przyjaciół. My, mając swoją piekarnię nie mogliśmy od tej tradycji odstąpić.





To tylko połowa, reszta jest w drugim samochodzie.


Młoda Para dzieli się z Wami kołaczem weselnym ...




... i zaprasza na poczęstunek


Dzierganiowo dalej męczę szal na wesele. 
Już teraz mogę powiedzieć, że jest to najgorsza robótka jaką ostatnio robiłam.

Pozdrawiam i życzę smacznego. Joanna



czwartek, 7 sierpnia 2014

Moje nowe biurko

Ten post miał się ukazać wczoraj, ale były ważniejsze informacje do przekazania.
Dzisiaj chcę Wam pokazać jak odnowiłam, a właściwie przeobraziłam stare, nieciekawe biurko.
Chciałam osiągnąć styl prowansalski i myślę, że mi się to udało.







Może nie jest to praca w pełni profesjonalna, ale z efektu jestem bardzo zadowolona.

Wracam do szala z którym się strasznie męczę. Już go trzeci raz zaczynam. Myślę, że już ostatni.

Pozdrawiam Joanna

środa, 6 sierpnia 2014

Mini Tour de Pologne

Dzisiejszy post miał być o czym innym, ale muszę się pochwalić. Nasza Agata brała dzisiaj udział w wyścigu Mini Tour de Pologne w Katowicach.



Pierwszy raz brała udział w tak wielkiej imprezie kolarskiej. W sobotę pojedzie na kolejny etap i zakończenie wyścigu do Krakowa.

Jutro będzie kolejny post z cyklu: odnawiam starocie.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego wieczoru.