środa, 1 lipca 2015

Jaśnie pani

półka. Taka jaką sobie wymarzyłam. Wreszcie zawitała do mojej kuchni. Długo jej szukałam i znaleźć nie mogłam. Albo wymiar nie ten, albo nie miała miejsca na talerze. Koniecznie muszą być wyeksponowane w pozycji stojącej, bo to pojedyncze egzemplarze upolowane za grosik.

Oto ona. Jaśnie pani półka. Zrobiona przez mojego męża, według mojego projektu. A wszystko zaczęło się od zepsutej żarówki w lodówce.


Brak światła w lodówce przyprawił mnie o skurcz żołądka. Czyżby to już nastąpiło nieuniknione ? Lodówka
licząca lat z 20 dotychczas działała bez zarzutu. Jedynym mankamentem były nadgryzione dosłownie, przez ząb czasu uchwyty. Nie będę jednak wymieniać dobrze działającej lodówki z powodu uchwytów. Niestety teraz trzeba było zdiagnozować brak światła, więc lodówkę wysunęliśmy z ciągu szafek. Na szczęście okazało się, że to tylko żarówka. Jak lodówka była wysunięta, to była okazja, żeby zamienić ją miejscami z szafkami, co chciałam uczynić już dawno, ale nie było motywacji. Po przesuniętej lodówce został ślad na ścianie, więc trzeba było odmalować ściany, a jak ściany to i szafki. Trochę poprzestawiać sprzęty, no i zmienić stół na mniejszy, bo odkąd córka wyszła za mąż i się wyprowadziła, duży stół nie był nam potrzebny. Tak oto z powodu małej żaróweczki przeprowadziłam wielki remont kuchni i wreszcie doczekałam się mojej wymarzonej półki. Jeżeli macie jeszcze siły, to zapraszam do obejrzenia zdjęć.







a to moja cudna świnka, którą też upolowałam za grosze


jest piękna :)
jakie ma cudne oczy


Jeżeli ktoś dotrwał do końca, to brawo :)))

Pozdrawiam i życzę miłej nocki:)))

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Miniogoniasty

Po wielkich trudach wypociłam swój pierwszy ogoniasty. Na razie w wersji mini, dla Agatki. Mała jest bardzo zadowolona i jest to jej ulubiona narzutka na chłodne dni lata. Dla mnie jest mocno niedoskonały.





Robiony z bawełny, na drutach nr.5 . Kolor jak na zdjęciach. Rękawek 3/4.
Sweterek mocno eksploatowany co u mojego dziecka bywa rzadkością. W swetrach robionych przez mamę raczej nie chodzi, chyba, że są nieudane hahaha.

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

wtorek, 16 czerwca 2015

Nowa wystawa

W moim sklepie piekarniczym potrzebna była nowa wystawa. Ogólną koncepcję miałam, ale musiałam dopracować szczegóły.
Pomalowałam i ozdobiłam techniką decoupage pojemnik na chleb i kobiałkę po truskawkach.




Zrobiłam serwetki, nie jakieś bardzo skomplikowane. Miało być sielsko i z dodatkiem fioletu.




                       Kobiałka jak widać służy do wyeksponowania bułek.



Jestem zadowolona z tej wystawy, a co najważniejsze klientom bardzo się podoba.
Pozdrawiam Joanna

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Mój raj na ziemi:)))

Dzisiaj chcę Wam pokazać znowu trochę mojego tarasu. Jak już pisałam, mój taras jest bardzo duży, więc ciągle na nim coś przestawiam, dokładam, dosadzam kwiatki. Ostatnio pokazywałam Wam drewniane krzesełko dla malucha, które u mnie pełni funkcję kwietnika. obecnie jest już pomalowane na biało.


Do aranżacji dodałam pudło na poduszki, a na stoliku zrobionym z podstawy po maszynie do szycia zagościły m. in. zioła.



                 Tutaj widok z szerszej perspektywy,


                  a tu inny zakątek tarasu, z grilem, ze strony wyjścia z kuchni.



Mam to szczęście, że na taras mogę wyjść prosto z kuchni np. na poranną kawę lub nawet na śniadanie, a drugie wyjście jest z salonu. Na co dzień używamy wyjścia kuchennego, bo tak jest wygodniej.

Na dziś to tyle. Wracam do drutów i szydełka.
Pozdrawiam Joanna



niedziela, 7 czerwca 2015

Prezent

W prezencie dla miłej znajomej, która niedługo urodzi dzidziusia, zrobiłam kocyk i balerinki




Taki sam kocyk już kiedyś pokazywałam, przy bucikach trochę sama kombinowałam a trochę inspirowałam się gazetką.

Dzisiaj tak krótko, bo trzeba korzystać z uroków pięknej pogody.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:-) 

czwartek, 4 czerwca 2015

Tymczasowo

Wczoraj udało mi się zdobyć takie cuda,
dwa dzbanki




                                Jeden już służy jako wazon.


Udało mi się również kupić za grosik krzesełko dla niemowlaka, które po pomalowaniu będzie służyło jako kwietnik. Na razie  zrobiłam taką prowizorkę.
Jeszcze kilka zdjęć tarasu wieczorem.


Niestety z lampą błyskową nie widać światła świec w lampionach,



.z kolei bez flesza nie widać nic poza blaskiem świec.
Dziewiarsko cały czas się dzieje, ale powoli.

Pozdrawiam Joanna

czwartek, 28 maja 2015

Kwiatowo

Nie mogłam się powstrzymać. Dzisiaj pierwszy raz od kilku dni nie pada, nawet wyszło słonko. Ogród zarośnięty trawskiem, ale kwiaty kwitną przecudnie. Musiałam się z Wami podzielić widokami mojego ogrodu.










Z roku na rok mój ogród coraz bardziej zarasta, dlatego lubię robić zdjęcia żeby widzieć jak się zmienia.
Dziękuję, że wytrwałyście do końca.
Pozdrawiam Joanna