Wreszcie udało mi się uszyć Tildę. Jako, że Wielkanoc za pasem postanowiłam spróbować uszyć królika.
Może nie jest idealny, ale jest to moja pierwsza Tilda, więc jestem bardzo zadowolona.
Całą niedzielę spędziłam nad króliczkiem i świetnie się przy tym bawiłam. Jak tylko czas pozwoli powstaną kolejne.
Na dziś to tyle. Zmykam do kolejnych robótek.
Pozdrawiam Joanna
Śliczności :-) Cudny królik :-) Pięknie go ubrałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.