Na dworze coraz zimniej, więc trzeba zabrać się za dzierganie cieplejszej odzieży. Niekoniecznie muszą to być swetry. Postanowiłam zrobić sobie ciepłą spódnicę, co by nerki chroniła i tyłek grzała.
Z resztki włóczki, która została mi ze swetra, zrobiłam komin .
Tutaj jeszcze przed blokowaniem.
Tak wygląda w komplecie ze swetrem.
Całość robiona z Alize Midi Mosaic.
Pozdrawiam i życzę miłej nocy.
Zima już Tobie nic nie zrobi. Cieplutkie i milutkie. Komin jest bardzo ładny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne robótki,komin wspaniały!
OdpowiedzUsuńSpódnice dzianinowe na zimę są bardzo dobrym pomysłem, własnie ze względu na nerki. Sama mam ich sporo.
OdpowiedzUsuńKomin świetny i w takim przyjemnym kolorku.
Pozdrawiam cieplutko Dorota
Fajny ten komin i do sweterka pasuje idealnie. Spódnica też jest dobrym pomysłem na mrozy. Takie ciepłe rzeczy często decydują o tym, że się nie przeziębiamy. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica :-) Cudowny kolor.
OdpowiedzUsuńKomin rewelacyjny - super się układa.
Pozdrawiam serdecznie.
Ale fajna spódnica to będzie Ci cieplutko w tyłeczek ,sweterek i komin śliczne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam