Dla maleństwa zrobiłam czapeczkę i bamboszki.
Kolor rzeczywisty na trzech pierwszych zdjęciach. Komplet robiony jest z resztek, więc nie wiem ile włóczki zużyłam. Robiąc go nie myślałam o nikim konkretnym, po prostu chciałam wypróbować fason czapki. Komplet jest do wzięcia.
Przygotowania do świąt ruszyły u mnie pełną parą. Dziś szalałam w kuchni. Zmiana dekoracji, nowe firanki. O tym w następnym poście.
Pozdrawiam i dziękuję za miłe komentarze:)))
Cudowne są te paputki :) A kolor prawdziwie dziewczynkowy, więc może jakaś przyszła mama się skusi :D
OdpowiedzUsuńCudne bamboszki :)
OdpowiedzUsuńAle słodziutki komplecik;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny komplet :-) Piękne kolory. Fason czapki - rewelacyjny - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczny!!!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak inni ale ja zawsze się robię mięciutka jak kaczuszka na widok ubranek dla maluszków. Podoba mi się ten komplecik :)
OdpowiedzUsuń