niedziela, 16 października 2016

Nowe wnętrza

Ostatnio obiecałam, że będzie wnętrzarsko.
Powoli bierzemy się za remont naszego domu. Wszystkie prace robimy z mężem sami, więc trochę to potrwa. Ostatnio odnowiliśmy dwa pokoje, pokój Agaty i sypialnię.
Agata, wtedy prawie jedenastolatka miała tak, teraz chciała bardziej dorośle, w końcu niedługo skończy lat trzynaście.
Odmalowaliśmy ściany, z mebli znikły kolorowe kółka, fronty przemalowałam na szaro, a tatuś zmienił uchwyty,




natomiast w sypialni wreszcie ulokowałam moje starocie,
ściany są kremowe, a dodatki we fiolecie

 tutaj widać wyjście na balkon





 mój balkon, którym zajmę się w przyszłym sezonie letnim


od jutra na holu maluję na biało sufit, który wykończony jest durną boazerią z lat 90-tych.

Kto dziś wytrwał do końca ten zuch.

Pozdrawiam wszystkich niedzielnie :)
Joanna

4 komentarze:

  1. Cóż za fantastyczna metamorfoza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspólna praca z mężem daje świetne efekty, balkon nie wygląda źle, ale boazerię zdejmij.Pamiętam te lata, kiedy wszyscy kładli boazerię w przedpokojach, kuchniach, a nawet w łazienkach. Mnie się to nigdy nie podobało, wolałam kolorowe tapety, jedno i drugie jest kłopotliwe w zdejmowaniu.Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń