Jakiś czas temu kupiłam śliczny polarowy pajacyk dla dzidziusia. Niestety nie było czapeczki do kompletu, ale od czego jest babcia.
Myślę, że wyszło dobrze.
Dziś tak króciutko. Następnym razem pokażę metamorfozę holu o którym już wspominałam.
Powiem tylko boazeria została, ale o tym wkrótce.
Pozdrawiam Joanna :)))
QUe bonito!!!!!
OdpowiedzUsuńNie ma jak babcia, ślicznie wyszło! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna czapeczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na pierwszą podróż dzieciątko musi być kompletnie ubrane. Czapeczka idealnie pasuje do kombinezonu. Od razu 2 misie przyjadą do domku, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczna czapeczka Asiu, maluchowi będzie w niej ślicznie i cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Śliczna czapeczka :-) Pasuje doskonale do pajacyka :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Komplet idealny.
OdpowiedzUsuńBabciu- jestes wspaniała. Przepiekna czapusia. Serdecznie pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń