sobota, 22 października 2016

Misiek

Jakiś czas temu kupiłam śliczny polarowy pajacyk dla dzidziusia. Niestety nie było czapeczki do kompletu, ale od czego jest babcia.





Myślę, że wyszło dobrze.
Dziś tak króciutko. Następnym razem pokażę metamorfozę holu o którym już wspominałam.
Powiem tylko boazeria została, ale o tym wkrótce.
Pozdrawiam Joanna :)))

8 komentarzy:

  1. Nie ma jak babcia, ślicznie wyszło! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna czapeczka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pierwszą podróż dzieciątko musi być kompletnie ubrane. Czapeczka idealnie pasuje do kombinezonu. Od razu 2 misie przyjadą do domku, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna czapeczka Asiu, maluchowi będzie w niej ślicznie i cieplutko :)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna czapeczka :-) Pasuje doskonale do pajacyka :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Babciu- jestes wspaniała. Przepiekna czapusia. Serdecznie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń