niedziela, 27 marca 2016

Dekoracje

W tym roku nie popisałam się za bardzo z dekoracjami. Na swoje usprawiedliwienie mam ciągłą opiekę nad Ojcem.

Zajączka wycięłam ze sklejki wyrzynarką włosową ( tak to się chyba nazywa), którą mój mąż dostał ode mnie pod choinkę. Pomalowałam go, zajączka nie męża i ozdobiłam dekupażem.

Obrazek to kolaż: dekupaż, trochę malowania i pęczki małych sztucznych kwiatków przyklejonych klejem na gorąco. Chciałam wprowadzić trochę wiosny do domu.


Zajączek na górnej półce zrobiony podobnie jak poprzedni. Również wycinałam sama. Przednia zabawa z taką wyrzynarką:)




Na tym zdjęciu widać zajączka, którego wycinał mój mąż, a ja ozdobiłam dekupażem


i najładniejsza kurka, którą kupiłam na stoisku osób chorych na depresję i inne choroby psychiczne.
Kurka jest moją wielką miłością :)))
Jak tylko mam okazję kupuję wytwory zrobione przez osoby chore i te rzeczy potem najbardziej lubię.


Na tym kończę i pozdrawiam bardzo świątecznie :)
Joanna

1 komentarz:

  1. Pięknie macie postrojone! Jutro sprawdzę osobiście:)
    Warto kupować wyroby osób chorych bo wykonywanie takich prac jest dla nich naprawdę świetną terapią. Pomagamy podwójnie: finansowo i dając tym ludziom sens;)

    OdpowiedzUsuń