Zajączka wycięłam ze sklejki wyrzynarką włosową ( tak to się chyba nazywa), którą mój mąż dostał ode mnie pod choinkę. Pomalowałam go, zajączka nie męża i ozdobiłam dekupażem.
Obrazek to kolaż: dekupaż, trochę malowania i pęczki małych sztucznych kwiatków przyklejonych klejem na gorąco. Chciałam wprowadzić trochę wiosny do domu.
Zajączek na górnej półce zrobiony podobnie jak poprzedni. Również wycinałam sama. Przednia zabawa z taką wyrzynarką:)
Na tym zdjęciu widać zajączka, którego wycinał mój mąż, a ja ozdobiłam dekupażem
i najładniejsza kurka, którą kupiłam na stoisku osób chorych na depresję i inne choroby psychiczne.
Kurka jest moją wielką miłością :)))
Jak tylko mam okazję kupuję wytwory zrobione przez osoby chore i te rzeczy potem najbardziej lubię.
Joanna
Pięknie macie postrojone! Jutro sprawdzę osobiście:)
OdpowiedzUsuńWarto kupować wyroby osób chorych bo wykonywanie takich prac jest dla nich naprawdę świetną terapią. Pomagamy podwójnie: finansowo i dając tym ludziom sens;)