środa, 18 grudnia 2013

Świąteczne pierniczki i bezdomny

Dzisiaj zabrałam się za pieczenie świątecznych pierniczków. Upiekłam dwa rodzaje. Ciemne mają smak korzenny na miodzie, drugie to kruche, waniliowe.


Agata dzielnie wykrawała ciasteczka foremkami.


Przy dekorowaniu pomagały tez starsze córki, a to są efekty naszej dzisiejszej pracy.

Przygotowania do świąt idą u nas pełną parą, ale nie tylko pracą żyjemy. Do świąt przygotowujemy się również duchowo m.in. uczestnicząc w roratach.
Trochę o tym chcę napisać, mianowicie nasze roraty przebiegają wg planu papieża Franciszka. Codziennie omawiany jest inny święty lub błogosławiony. Wszystkich łączy to, że opiekowali się ubogimi, chorymi lub bezdomnymi. Aby to lepiej zobrazować wybrane osoby przebierają się za kogoś z najbliższego otoczenia bohatera dnia.
Jutro moja córka będzie bezdomnym, któremu pomógł bł. Brat Albert- Adam Chmielowski.
Oto ona w pełnej krasie:



Cały strój jest jej dziełem. Najbardziej czasochłonna była broda.

Na dzisiaj to wszystko. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

2 komentarze:

  1. Mniam pierniczki!!!! :) A bezdomny bardzo przekonywujący!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj był dzień pieczenia ciastek, moje jeszcze nie są udekorowane, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń