Całkiem niedawno pisałam, że uwielbiam styl prowansalski i marzy mi się komoda w tym stylu. W sklepie z meblami używanymi kupiłam małą komodę i poddałam ją renowacji. Trochę się bałam czy sobie poradzę, ale nieskromnie stwierdzam, że efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. To nic, że prawa ręka boli jak diabli. W mojej komodzie jestem zakochana:))) Oceńcie same:
Środek zostawiłam bez zmian, bo komoda nie była zniszczona, a wnętrze gładkie.
Blat , listwa na dole i uchwyty są pomalowane lakierem matowym w kolorze kasztana.
Komoda miała być do sypialni, ale chyba zostanie w salonie. Jeszcze odnawiam kołyskę, ale o tym innym razem.
Pozdrawiam i życzę miłego, słonecznego popołudnia :)))
Menudo cambio!!! que bonito!!!!
OdpowiedzUsuńMuchas gracias :)))
UsuńWyszli bardzo efektownie. Akurat połączenie bieli i drewna bardzo lubię! ;)
OdpowiedzUsuńNo, kochana to zaszalałaś! Piekny mebelek!
OdpowiedzUsuńA kołyska to dla kogo ;))
Lubię tak szaleć :) Kołyska zdobyta na targu staroci. Mam trzy córki, pewnie kiedyś się przyda.
UsuńByła sobie porządna, zwyczajna komoda, przerobiłaś ją na cacko - gratuluję.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam jeszcze jedną porządną komodę, dużo większą haha :)))
UsuńPięknie Ci wyszła. Jakiej farby użyłaś do szafki chodzi mi o białą jeśli to nie tajemnica. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie tajemnica. Akrylowa farba z Dekorala. Szybko schnie, więc nie trzeba długo czekać z kolejnymi warstwami. Malowałam cieniutko ,niektóre miejsca 4- 5 razy. Farba ładnie pachnie. :)))
UsuńPIEKNA!!! Fantastycznie ją przerobiłaś, stylowa i elegancka!!!
OdpowiedzUsuń