piątek, 16 stycznia 2015

Skarpetki inaczej

To co bardzo mi się spodobało w skarpetkach spiralnych to to, że nie trzeba wyrabiać pięty.





Zaczynałam od palców rzędami skróconymi. Włóczki cieniowane, więc skarpetki w parze nie są identyczne, ale mi to nie przeszkadza. Grunt, że w stopy ciepło.
Cały czas pracuję nad dwoma większymi projektami, a skarpety były miłym przerywnikiem.

Na koniec jeszcze fotki naszej królicy Luby.



Pozdrawiam i życzę miłego wekendu:)))

3 komentarze:

  1. Fajne są takie skarpetki, bo na każdą nogę, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne skarpetki :-) Piękne kolory.
    Koniecznie muszę kiedyś sama spróbować zrobić skrętki...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń