środa, 11 lutego 2015

Ze sznurka i second handu

Dzisiaj będąc w sklepie z używaną odzieżą kupiłam serwetkę w prawdziwie wiosennym, żółtym kolorze. Nabyłam ja za przysłowiowy grosik.


Kolor bardziej żywy niż na zdjęciu. Taka ładna, słoneczna żółć.

Jeszcze chcę Wam pokazać miseczki ze sznurka.


Na pomysł ich zrobienia wpadła moja 11-to letnia Agata. Robiła je na balonach, klejem Wikol. Jak klej wysechł malowała je farbą akrylową. Takie miseczki mogą służyć do czegokolwiek, u nas zdobią kuchnię



Niedomalowanie i niewykończone brzegi potęgują naturalny efekt i tak miało być.

Jako, że mamie zrobiło się łyso, że dziecko takie fajne przedmioty stworzyło, sama zrobiła osłonkę na doniczkę. Ze sznurka, a jakże by inaczej.


Na dzisiaj to tyle.Pozdrawiam Was serdecznie.

Witam moje nowe obserwatorki. Dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz