...zrobiłam bawełniany sweterek dla córki. Przecudny melanż w kolorze błękitu czyni go niezwykle efektownym.
Wzór karczku zaczerpnięty z internetu, dół robiony w miarę prostym ściegiem, żeby nie powstał misz masz. Funkcję ozdobną ma pełnić karczek.
Już robi się kolejna robótka z ciekawym wzorem, tym razem na drutach.
Na dziś to wszystko, życzę udanej niedzieli.
Joanna
niedziela, 26 lipca 2015
wtorek, 21 lipca 2015
Cztery misie
Zobaczcie co udało mi się kupić za grosik. Cztery fajne misie robione na drutach. Będą świetnie pasowały do zimowej aranżacji okna wystawowego w moim sklepie.
Pozdrawiam. Joanna
Pozdrawiam. Joanna
niedziela, 19 lipca 2015
Ogoniasty na szydełku
Na szydełku zrobiłam ogoniastą narzutkę dla drugiej córy.
Narzutka w sam raz na lato. robiona z kordonka.
Zdjęcia takie sobie, robione na szybko, bo córka wychodziła do znajomych.
Dzisiaj krótko, bo przez te upały nie mogę myśleć.
Pozdrawiam Joanna
środa, 1 lipca 2015
Jaśnie pani
półka. Taka jaką sobie wymarzyłam. Wreszcie zawitała do mojej kuchni. Długo jej szukałam i znaleźć nie mogłam. Albo wymiar nie ten, albo nie miała miejsca na talerze. Koniecznie muszą być wyeksponowane w pozycji stojącej, bo to pojedyncze egzemplarze upolowane za grosik.
Oto ona. Jaśnie pani półka. Zrobiona przez mojego męża, według mojego projektu. A wszystko zaczęło się od zepsutej żarówki w lodówce.
Brak światła w lodówce przyprawił mnie o skurcz żołądka. Czyżby to już nastąpiło nieuniknione ? Lodówka
licząca lat z 20 dotychczas działała bez zarzutu. Jedynym mankamentem były nadgryzione dosłownie, przez ząb czasu uchwyty. Nie będę jednak wymieniać dobrze działającej lodówki z powodu uchwytów. Niestety teraz trzeba było zdiagnozować brak światła, więc lodówkę wysunęliśmy z ciągu szafek. Na szczęście okazało się, że to tylko żarówka. Jak lodówka była wysunięta, to była okazja, żeby zamienić ją miejscami z szafkami, co chciałam uczynić już dawno, ale nie było motywacji. Po przesuniętej lodówce został ślad na ścianie, więc trzeba było odmalować ściany, a jak ściany to i szafki. Trochę poprzestawiać sprzęty, no i zmienić stół na mniejszy, bo odkąd córka wyszła za mąż i się wyprowadziła, duży stół nie był nam potrzebny. Tak oto z powodu małej żaróweczki przeprowadziłam wielki remont kuchni i wreszcie doczekałam się mojej wymarzonej półki. Jeżeli macie jeszcze siły, to zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Jeżeli ktoś dotrwał do końca, to brawo :)))
Pozdrawiam i życzę miłej nocki:)))
Oto ona. Jaśnie pani półka. Zrobiona przez mojego męża, według mojego projektu. A wszystko zaczęło się od zepsutej żarówki w lodówce.
Brak światła w lodówce przyprawił mnie o skurcz żołądka. Czyżby to już nastąpiło nieuniknione ? Lodówka
licząca lat z 20 dotychczas działała bez zarzutu. Jedynym mankamentem były nadgryzione dosłownie, przez ząb czasu uchwyty. Nie będę jednak wymieniać dobrze działającej lodówki z powodu uchwytów. Niestety teraz trzeba było zdiagnozować brak światła, więc lodówkę wysunęliśmy z ciągu szafek. Na szczęście okazało się, że to tylko żarówka. Jak lodówka była wysunięta, to była okazja, żeby zamienić ją miejscami z szafkami, co chciałam uczynić już dawno, ale nie było motywacji. Po przesuniętej lodówce został ślad na ścianie, więc trzeba było odmalować ściany, a jak ściany to i szafki. Trochę poprzestawiać sprzęty, no i zmienić stół na mniejszy, bo odkąd córka wyszła za mąż i się wyprowadziła, duży stół nie był nam potrzebny. Tak oto z powodu małej żaróweczki przeprowadziłam wielki remont kuchni i wreszcie doczekałam się mojej wymarzonej półki. Jeżeli macie jeszcze siły, to zapraszam do obejrzenia zdjęć.
a to moja cudna świnka, którą też upolowałam za grosze
jest piękna :)
jakie ma cudne oczy
Jeżeli ktoś dotrwał do końca, to brawo :)))
Pozdrawiam i życzę miłej nocki:)))
poniedziałek, 29 czerwca 2015
Miniogoniasty
Po wielkich trudach wypociłam swój pierwszy ogoniasty. Na razie w wersji mini, dla Agatki. Mała jest bardzo zadowolona i jest to jej ulubiona narzutka na chłodne dni lata. Dla mnie jest mocno niedoskonały.
Robiony z bawełny, na drutach nr.5 . Kolor jak na zdjęciach. Rękawek 3/4.
Sweterek mocno eksploatowany co u mojego dziecka bywa rzadkością. W swetrach robionych przez mamę raczej nie chodzi, chyba, że są nieudane hahaha.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
Robiony z bawełny, na drutach nr.5 . Kolor jak na zdjęciach. Rękawek 3/4.
Sweterek mocno eksploatowany co u mojego dziecka bywa rzadkością. W swetrach robionych przez mamę raczej nie chodzi, chyba, że są nieudane hahaha.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
wtorek, 16 czerwca 2015
Nowa wystawa
W moim sklepie piekarniczym potrzebna była nowa wystawa. Ogólną koncepcję miałam, ale musiałam dopracować szczegóły.
Pomalowałam i ozdobiłam techniką decoupage pojemnik na chleb i kobiałkę po truskawkach.
Zrobiłam serwetki, nie jakieś bardzo skomplikowane. Miało być sielsko i z dodatkiem fioletu.
Kobiałka jak widać służy do wyeksponowania bułek.
Jestem zadowolona z tej wystawy, a co najważniejsze klientom bardzo się podoba.
Pozdrawiam Joanna
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Mój raj na ziemi:)))
Dzisiaj chcę Wam pokazać znowu trochę mojego tarasu. Jak już pisałam, mój taras jest bardzo duży, więc ciągle na nim coś przestawiam, dokładam, dosadzam kwiatki. Ostatnio pokazywałam Wam drewniane krzesełko dla malucha, które u mnie pełni funkcję kwietnika. obecnie jest już pomalowane na biało.
Tutaj widok z szerszej perspektywy,
a tu inny zakątek tarasu, z grilem, ze strony wyjścia z kuchni.
Mam to szczęście, że na taras mogę wyjść prosto z kuchni np. na poranną kawę lub nawet na śniadanie, a drugie wyjście jest z salonu. Na co dzień używamy wyjścia kuchennego, bo tak jest wygodniej.
Na dziś to tyle. Wracam do drutów i szydełka.
Pozdrawiam Joanna
Do aranżacji dodałam pudło na poduszki, a na stoliku zrobionym z podstawy po maszynie do szycia zagościły m. in. zioła.
Tutaj widok z szerszej perspektywy,
a tu inny zakątek tarasu, z grilem, ze strony wyjścia z kuchni.
Mam to szczęście, że na taras mogę wyjść prosto z kuchni np. na poranną kawę lub nawet na śniadanie, a drugie wyjście jest z salonu. Na co dzień używamy wyjścia kuchennego, bo tak jest wygodniej.
Na dziś to tyle. Wracam do drutów i szydełka.
Pozdrawiam Joanna
Subskrybuj:
Posty (Atom)